Minął ponad rok od momentu, gdy odszedł nasz ukochany Izerek. Mamy go cały czas w sercu i wspominamy, to się nie zmieni. Był cudowny, wyjątkowy, najwspanialszy. Potrzebowaliśmy czasu na wyciszenie emocji, uporanie się ze startą i tego, by móc spojrzeć na nowego pieska bez porównań. To trudne i pewnie się pojawią, ale chyba nabraliśmy potrzebnego dystansu.
Urodził się 15 lutego, tuż po Walentynkach, zatem to taki piesek "do kochania". Przyszedł na świat w hodowli Aureus Amicus z miotu Molly i Teda. Narodziło się 4 chłopców i 6 dziewczynek. Czy to przypadek, że Izeruś też pochodził z okolic Wrocławia? Może tak, ale dla nas tak miało być.
źródło: Aureus Amicus
O piesku zaczęliśmy rozmawiać intensywnie w okolicy lutego, podjęliśmy decyzję, że szukamy. Dzwoniliśmy, przeglądaliśmy. Większość miotów w wybranych hodowlach miała być jesienią lub w połowie lata. Przypadkiem odkryliśmy, że zwolniła się rezerwacja na chłopaka w Aureus Amicus. Zadzwoniliśmy i już po kilku dniach odwiedziliśmy hodowlę. Ot, wiosenna wycieczka 500km. Bardzo nam się spodobało w hodowli, a zobaczenie 10 słodkich klusek było przeżyciem nie do opisania. Chcieliśmy chłopaka. Wybraliśmy neonowego szczeniaczka. Od tego dnia nasze życie nabrało innego wymiaru. Beata pozwoliła nam wybrać imię dla chłopca z miotu "L" i tak oto w naszych sercach pojawił się Leo.
źródło: Aureus Amicus
Witaj Leosiu, Słoneczko Kochane 🥹❤️ Ściskamy Was,
OdpowiedzUsuńAla, Mateusz i Mia ❤️🩹
Leo ma siostrę Mię. To jest takie ziółko, że szkoda gadać. Czy Wasza Mia też jest taka szalona?
UsuńW podpisie nie widzę Izerka. Czy coś się stało, czy to tylko przeoczenie?
Usuń