Zima nie odpuszcza. Izerek jest tym faktem lekko zdołowany, ponieważ codzienne polowania na trawnikach pozostają bezowocne. Nie ma jak wydobyć chlebka, bułeczki, a w misce karma, karma z szyneczką, karma z pasztetem, karma z sosem, karma z mięskiem, czyli nędza. Piesek zadowala się więc jedzeniem śniegu i dziwi to bardzo, że i za to mu się obrywa. Jest stworzony do trawnikowych polowań i poszukiwań, a tu wszyscy i wszystko przeciwko niemu. W lesie chociaż patyki mógł pojeść...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz