Tym razem tylko fotki, bardzo do siebie podobne, bo robione właściwie z jednego miejsca. Izerek oczekiwał na spacer. Był jeszcze chwilowo spokojny, choć czujnie zerkał w stronę pana siedzącego przy biurku. Izercio jest wdzięcznym modelem, choć od lampy błyskowej mruży oczy. zatem zdjęcia bez lampy.
Znudzony oczekiwaniem piesek wziął swojego misia i leżał trzymając go łapą, a łapkę misia mając w pysku. Rozczulający widok. Zwróćcie uwagę na kłęby kurzu i sierści Izerka. Prawda, że trudno uwierzyć w to, że parę godzin wcześniej było odkurzane?
Na zdjęciach Izercio wygląda jak kupka nieszczęścia, ale wystarczy magiczne słowo "idziemy" i już pyszczek się śmieje, nie tylko pyszczek, cały piesek się uśmiecha.
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Śliczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńZnam to spojrzenie ;) Mam to samo ze swoją ;p
OdpowiedzUsuńHmmm sierść mam to samo. Posprzątasz a za chwile peeełno drobinek sierści ;D
Sierść bywa irytująca, ślady łap, rozchlapana woda od picia, ale czymże to jest wobec wielkiej miłości w psich oczach, rozmachanego ogonka i uśmiechniętego pyszczka:)
Usuńcudny psiak. uwielbienie dla pluszaków rodzinne :)
OdpowiedzUsuńTak, to najwspanialszy pies na świecie, znacie to uczucie prawda?:)
UsuńPluszaki zawsze są na pierwszym miejscu!!!