piątek, 2 listopada 2012

"Przerwa w podróży"

                  Izer, jako członek rodziny, został zaproszony na urodziny do taty, teścia, dziadka:) Naszego oczywiście:) Piesek lubi jeździć samochodem, ale ma kaprysy. Czasem woli bagażnik, bo tam ma miejsca jak w pałacu. Jednak tym razem wyraźnie poczuł się odsunięty i zignorowany, czemu okazał jawne niezadowolenie:
 
                 
                Osiągnął, co chciał i resztę podróży spędził na siedzeniu, jak pełnoprawny członek rodziny, bo takim przecież jest:) Spryciarz!
               W drodze (krótkiej zresztą) nie mogliśmy oprzeć się pokusie i zrobiliśmy krótki postój w lesie, bo tu już zaczynają się Bory Tucholskie, piękne iglaste lasy, w których spacery są parwdziwą przyjemnością. Dla wszystkich, a dla psiaka w szczególności. Gdy wypadł z samochodu ogranął go taki ogrom obcych zapachów, że biegał z jednego miejsca w drugie, z nochalem przy ziemi i poznawał nowe miejsce.
 
 

Nie martwcie się, Izerek umie omijać przeszkody! Nie zaliczył zderzenia z tym drzewem:)

 
















I właśnie z takim uśmiechem Izerek kroczy przez życie:)
 
 



 
 
 

32 komentarze:

  1. Mamy Mantrusi Izerek się nie wyprze- "Mantrusiowy Izerek"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izerek wcale nie ma zamiaru wypiarać się Mantry, bo to najwspanialsza sunia, jaką znam. Chciałabym, aby i charakter i wygląd Izerek odziedziczył właśnie po niej. Niech właśnie taki mantrusiowy będzie:)
      Pozdrówka:)

      Usuń
  2. Piękny ten Wasz Izerek, Goldeny to Anioły :)
    Super, że zabieracie go na wycieczki czy odwiedziny do rodziny, w końcu jest też Waszą rodziną :)
    Zdjęcia wyszły świetnie, na niektórych wyszedł słodka, na innych znów dostojnie- ale wszędzie pozytywnie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Rzeczywiście coś w tym jest, że to anioły. Cudne pieski:) Nie wyobrażam sobie zostawić Izerka samego, ale pewnie będa sytuacje, gdy niektóre wizyty trzeba będzie skrócić lub zrezygnować.
      Na razie siedzi na fotelu pasażera, z tyłu, podziwia krajobraz, lubi jeździć, a do czyjegoś domu wchodzi śmiało i wita się radośnie.

      Usuń
  3. "Rudasek" i inne sierście zmieniają kolor noska w zależności od pory roku i temperatury.
    "Rudasek" wpatrywał sie w gości, bo zabrali "dziecku" piłkę:-(
    A chryzantemy mają właśnie teraz tzw."Swoje pięć minut"- Uwielbiam na nie patrzeć,wszystkie piękne!
    Fajnie byłoby zobaczyć miniaturkę Tuskulum: byłby odlot co?Do tego miniaturka Riannon:-) Czad!
    Pozdrawiamy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze możemy to zaproponować właścicielom, Riannon nawet same wyrzeźbimy z jakiejś masy plastycznej, do tego psiaki...
      Zastanawiam się, jak wprowadziłaś tam psa? Wiem, ze jamniczek tam się błąka, wpisany w Park Miniatur, ale własny psina?
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. Do Parku Miniatur w Kowarach wpuszczają pieski :-)
      Natomiast nie wpuszczają piesków do Sztolni- taki regulamin.
      W Parku MIniatur jest nawet miska z wodą dla psiaków:-))))
      Takie miejsca to Ja lubię.No stresssssss...

      Usuń
    3. Widzę, że znalazłaś sobie lekturę na jesienny wieczór?
      Lubię Park Miniatur, lubię rejon Karpacza, zresztą kocham góry.
      A tam, gdzie jest miska dla psa żyją pewnie dobrzy ludzie.

      Usuń
  4. To chyba rodzinne, nasz Kaizer też uwielbia jeździć autem. jak tylko usłyszy że biorę kluczyki to siada przy bagażniku auta :) na siedzenie sie nie przedostaje, ponieważ zagłówki są wysokie, ale i tak nie bardzo się stara to robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz pieszczoch od początku jest wożony w środku, na swojej macie, co bardzo mu pasuje. Chyba jeszcze bardziej Ali:) Gdy jest bardzo brudny wędruje do bagażnika, nie narzeka, ale to nam jst go wtedy żal:)
      Izerek jest fanem podróży do tego stopnia, że na parkingu i w hali garażowej poznaje nasze auta, nie wiem jak to robi, ale jest nieomylny:)

      Usuń
    2. nasz jeździ w bagazniku i też nie narzeka :) a nawet mu lepiej bo sie może swobodnie rozłożyć. nas w środku jest czwórka więc w osobówce już dużo miejsca nie ma.
      faktycznie minęło już 7 miesięcy jak Izerki przyszły na świat :)

      Usuń
    3. A my mamy aż 3-osobową rodzinkę:) My siadamy z przodu, a Izereusz w aucie ma do dyspozycji całą tylną kanapę :) W bagażniku go nie wozimy, bo nie ma takiej potrzeby, a i my jak i on lubi być blisko nas:) Jada autem należy do jego jednej z najlepszych rozrywek :)

      Usuń
    4. Izerek jeździ z tyłu gdy mamy dodatkowych pasażerów lub gdy jest tak wypaćkany, że nie sposób brać go na siedzenia, mimo specjalnej maty:)
      Ale my też lubimy być z nim i tak go przyzwyczailiśmy. Jest bardzo grzeczy, trochę patrzy przez szybę, trochę śpi zwinięty w kłębek, zatem wzorowy pasażer.

      Usuń
  5. Buziaczek :) urodzinowy dla Izerka niebieskiego :-* bo dzisiaj mija 7 miesięcy :-*
    Dla czerwonego Izereusza (tak go kiedyś tu, u Ciebie na wpisie blogowym nazwała Alcia i strasznie mi się spodobało ) nie mogę buziaczka umieścić, bo u mnie wyskakuje informacja, że blog został zamknięty :( Jakoś tak smutno się zrobiło ... prawda ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izerek bardzo serdecznie dziękuje:) Przesyła Ci mokrego całuska:)
      Myślę, że Czerwoni to zaplanowali, właśnie dzisiaj i szykują niespodziankę:) Zobaczymy, czym teraz nas zaskoczą! Mają wspaniałe pomysły zatem wystawiają nas na wielka próbę.
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. Bemalg:)
      U Czerwonych wszystko gra dzięki Twej Czujności:)

      Usuń
  6. Anita jesteś kochana :-* po stokroć dziękujemy :-*
    Jak to dobrze, że masz z Czerwonymi:) kontakt i że ich zawiadomiłaś :-*
    Wróciłam po kilku godzinach i radość przeogromna :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałe kobietki z Was:* Dziękujemy za tak szybką reakcję :):):)

      Usuń
  7. Wczoraj uświadomiłam sobie, że to emocjonalne związanie jest troszkę niebezpieczne .
    Przez dobrych kilka godzin zanim udało mi się dotrzeć do komputera główkowałam, co mogło się wydarzyć u Alci i Mateusza i Izerka. Zdarzało się że długo nie pisali, to jest do przeczekania i do przyjęcia :)
    Ale ten wykrzyknik i info blog zamknięty, dał mi po oczach i po serduchu :(
    Zaczynam zachowywać się jak przysłowiowa kwoka licząca swoje pisklęta :) ... ano właśnie...
    Ksanthippe nam brakuje :)
    Ksanthippe ;) wracaj ale już :)) Izerki trza w nochal całować bo mają już 7 miesięcy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jesteś Bemalg:) Ależ nam teraz cieplutko na serduchach :**** Mati dodaje:" Ciężko trzymać na wodzy emocje, bo przecież wszyscy jesteśmy "członkami";) izerkowej rodziny :)"

      Usuń
    2. Kochana Bemalg, lepiej takie uzależnienie, niż inne:) Nam w każdym razie Twoje odpowiada, co więcej wspieramy Cię w jego pogłębieniu:)

      Usuń
    3. Tak, fajnie mieć taką izerkową rodzinę i to jak liczną, jak rozsianą po różnych zakatkach, a jednak zwartą i czujną w obliczu zagrożenia:)Żaden złodziej czy inny paskuda niech lepiej z nami nie zadziera!!!!!
      Buziaki:)

      Usuń
    4. Izerkowa rodzinko :) :-* ja wam jeszcze czegoś nie mówiłam.
      Uwielbiam Wasze - nasze :-) Izerki do granic niemożliwości :-* ale ...
      Przed Izerkami dla mnie istniały tylko goldenki rude :) a to za sprawą Bułeczki, kochanego pieska który mieszkał w Tuskulum.
      Do dzisiaj mam ciepełko w serduchu, jak widzę rudego goldena podobnego do Bułci ( Danae z Linkowa ) i tak jakby to był wyznacznik i wzorzec rasy mówię zawsze " PRAWDZIWNE Bułczane " Możecie ją sobie zobaczyć w pieskach u Riannon, ale w tych już "Za tęczowym mostem "

      Buziaki dla wszystkich :)

      Usuń
    5. :(...wpadłam do Riannon, zagłębiłam się w lekturę postów z 2010r,tam o Bułeczce:(((

      Usuń
    6. Jak miło, że Ktoś choć trochę tęskni:){}

      "Wsi spokojna, wsi wesoła...",taaa ;)Wieś ma swoje uroki dopóty, dopóki coś się nie zepsuje:>
      A gdy jest to komputer, to istny koniec świata i wtedy to nawet data 21.12.12 już nie taka straszna:)));)

      Pozdrowionka :*

      Usuń
    7. Ksanthippe - :) masz szczęście żeś wróciła :) Już zaczęłam zastanawiać się, czy nie jesteś tylko wirtualna :) Ale nawet gdybyś była tylko wirtualna - to i tak brakowało nam Ciebie i Twojego humorku {}
      Pozdrowionka :)

      Usuń
    8. Ksantippe :) fajnie, że przypomniałaś mi ten post Riannon z 2010 roku.
      Wkleję linka żeby można było poczytać i zobaczyć Bułeczkę :)
      Wiecie, że gdyby nie Bułcia nie byłoby hodowli Tuskulum i nie było by Izerków
      Bułcia spogląda na mnie ze zdjęcia codziennie w pracy i dziwi się, że od jakiegoś czasu Tryptyk Izerski jest w kręgu moich zainteresowań.
      Ale znając ją polubiła by Izerki, bo to wyjątkowe pieski, a Bułcia też była wyjątkowa :)

      http://www.tuskulum-riannon.blogspot.com/2010/10/wspomnienie-o-bueczce.html

      Usuń
  8. W odpowiedzi..To serducho na drzewie, to przypadek :-) Nie mogę się napatrzeć na Izerka:-) właśnie przeleciałam wszystkie posty, szybko rośnie małolat, już 7 miesięcy prawda?Poczochrajcie sierściuszka od Nas:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czochramy, czochramy że aż miło:)To jeszcze smarkacz, ale czasem na zdjęciach lubi udawać dorosłego pana psa. Jest cudowny i wspaniały, ale o goldenkach nie da się mówić inaczej, a już o tuskulańskich goldenakch tylko w superlatywach:)

      Usuń
  9. Wszystkiego najlepszego dla Izercia nie tylko z okazji ukończonych 7 miesięcy życia, ale i w każdym dniu jego niekończących się wakacji :):):) Wygląda niesamowicie dostojnie :) Przepiękny piesek jak każdy z Tryptyku:) Nasz Izereusz z buźki to jeszcze takie słodkie baby, choć może tylko mi się tak wydaje:), bo wg Mata każda matka w ten sposób postrzega swoje dziecko:) A to dobre! Haha :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, dobrze że wróciłyście. Czekam na Wasze wymiany myśli. Do Bułeczki oczywiście zajrzałam, chociaż posty o tuskulańskiej hodowli przeczytałam juz wiele razy.
    Buziaki dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anita :) Buziaki dla Ciebie :-* za ... za całokształt ;)
    Zobacz jaka złośliwość przedmiotów martwych :( Ksanthippe zepsuł się komputer, a mi po raz trzeci notebook :( Dobrze, że mój drugi stary komputer jeszcze trochę rzęzi, to mogę poczytać i pooglądać Izerki.Ale od tego komputera dzieli mnie :) bariera czternastu schodów :(
    W pewnym wieku to baaardzo dużo :))
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń