wtorek, 3 czerwca 2014

"Parkowe fotki"

             Dziś fotki autorstwa Alusi. Park to fajne miejsce, ale Izercio musi tam mieć kaganiec, niestety. Już się chłopak przyzwyczaił, bo tę namiastkę ma zakładaną tak luźno, że w żaden sposób nie krępuje go, a skutecznie zamyka usta Straży Miejskiej.
 
             
              Psina nie pogardzi żadnym spacerkiem, to dla niego radość i przyjemność, dla nas zresztą też. Mały jest coraz bardziej karny, coraz lepiej słucha, jesteśmy z niego dumni. Widać, że dorasta, a z wiekiem mądrzeje. Oczywiście  nadal bawi się jak szczeniaczek, ale potrafi zachować się jak na dorosłego psa przystało.


 
               W wysokich trawach Izerk próbuje się ukryć, ale jego gabaryty bardzo skutecznie uniemożliwiają wykonanie tego zadania. 





 
               Wiosenne spacerki są szczególnie atrakcyjne, bo młoda trawka, koniczyna, stokrotki i inne roślinki wypełniają żołądek pieska. Izerek jeśli nie jest owieczką czy kózką, to z pewnością bywa wegetarianinem. Już nawet nie reagujemy na śmiech ludzi, gdy widzą naszego wypasającego się na trawnikach i skwerach pieska. Zjadanie dmuchawców wywołuje szok, nawet mnie zadziwia. Rozumiem kwiaty mleczy, ale dmuchawce. Cóż, o gustach się nie dyskutuje.


 
                    Gdy psina długo węszy, lub gdy jest gorąco ma pełno piany przy pysku. Najprzyjemniej jest wtedy, gdy się otrząśnie i .... wiadomo, że lepiej być poza zasięgiem rażenia.





Chwila relaksu należy się nawet pieskowi. W cieniu, z dobrym widokiem, wśród traw i ziół.




             
             

2 komentarze:

  1. A te wysokie trawy niestety często pełne kleszczy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izerek jeszcze żadnego (odpukać) w tym roku nie złapał.

      Usuń