poniedziałek, 25 czerwca 2012

"Okiem kamery"

                 Dzisiaj żadnych nowych doniesień nie będzie z powodu późnego powrotu do domu i wyczerpania. Czym? Zakupami. Nienawidzę chodzenia po sklepach, tego przesuwania wieszaków. Po dwóch sklepach już mam dość.
                Tym razem było jeszcze gorzej, bo na zakupy pojechałam z Alą, która miała zapodać sobie nowe spodnie, spodenki, jakieś bluzki na lato. Obłęd z nastolatkami, chociaż uczciwie przyznaję, że dziecko jest rozsądne i mało wymagające.
                Tak więc nie wiem, co działo się z Izerkiem przez cały dzień. Teraz biega jak szalony, pędzi na oślep jak błyskawica. Czasami bardzo się boję, że się gdzieś roztrzaska. Staram się go uchwycić, ale to żywioł:) Dobrze, że po 3-4 rundkach zasypia lub spowalnia.
                 Zgodnie z obietnicą filmiki  z wczorajszego plażowania.


Pierwszy przedstawia budowę fosy wokół zamku:

Drugi obrazuje pierwszy kontakt Izerka z morzem. Chwilowe zaniki ostrości związane są z brakiem okularów u operatora, czyli Adama:):
Trzeci filmik to już kolejne morskie podejście szczeniaczka:

Czwarty jest chyba moim ulubionym. Izerek wykopał na plaży, pod parasolem oczywiście, wielką norę. Poszukiwał skarbu. Jednak zabawa patykiem tak go pochłonęła, że zapomniał o swoich górniczych dokonaniach i wpadł w zasadzkę. Wpakował się zadkiem w dziurę i miał problem z uwolnieniem się. Poradził sobie jednak, jak to Izerek:)

2 komentarze:

  1. Dzielny Izerek! Zdobył zamek i strasznym falom się nie oparł ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawdziwy zdobywca. Jest ostrożny, ale nie poddaje się. Widzę, że piaskownica mu pasuje więc zapodamy mu częściej taką rozrywkę:)
      W przyszłym tygodniu znowu szczepienie, ale potem całe lato przed nami:)
      Zapraszamy:) Wsiadajcie w Syfa i przybywajcie:)

      Usuń